15 grudnia 2025 r.
Święto obżarciuchów

Dzisiaj święto obżarciuchów – Tłusty Czwartek, zwany też Combrowym. To ostatni czwartek poprzedzający Wielki Post. W Polsce szlacheckiej był tak naprawdę wstępem do rozpustnych zabaw i uczt. Na stołach królowały tłuste mięsiwa, kapusta ze skwarkami, słonina, sadło, racuchy, faworki, bliny, pampuchy… jednym słowem wszystko, co tłuste i smaczne… Nie brakowało też dobrych i mocnych napitków, a tańcom, zabawom i uciechom nie było końca.
Chłopi i chłopki poprzebierani w kolorowe stroje, w maskach na twarzach biegali po wsiach i miasteczkach i malowali twarze przechodniów węglem, całowali się ze wszystkimi, na wyścigi, by wyprzedzić nadchodzący post.

Dzisiaj z wielkiej fety został już tylko symbol – królem Tłustego Czwartku jest niewątpliwie pączek.

pączek

Pączek, jaki jest, każdy wie - słodki, miękki, smaczny. Ale nie zawsze tak było. Pierwsze pączki, którymi opychano się w średniowieczu, dziś tylko nielicznym przypadłyby do gustu. Zrobione były z chlebowego ciasta, nadziewane słoniną i smażone na smalcu. Podawano je z tłustym mięsiwem i suto zakrapiano wódką. Dopiero w XVI w. Tłusty Czwartek stał się słodkim czwartkiem. Początkowo słodkie pączki były tak twarde i szczodrze wypełnione marmoladą, że można było nimi podbić oko lub nabić guza. Dopiero później jednak stały się tak giętkie i pulchne.

Dawniej przyrządzając pączki nadziewało się niektóre migdałem lub orzechem. Wierzono, że kto na nie trafi, będzie miał w życiu szczęście.

Idealny pączek powinien być okrąglutki, rumiany z dobrze wypieczoną, ale niespaloną, skórką posypany cukrem pudrem, polany lukrem albo ozdobiony skórką pomarańczy. Ale najważniejsza jest obrączka. Cukiernicy mówią: „To nie paczki, gdy nie ma obrączki” – to gwarancja, że pączek jest dobrze wypieczony, na świeżym tłuszczu. Nadzienie to już kwestia smaku.

Przeciętny pączek waży ok. 50 gramów i ma ok. 200 kalorii. Polak zjada tego dnia ok. 3 pączków… Zewsząd atakują nas informacje ile minut trzeba biegać, ile jeździć na rowerze, ile spacerować i ile czasu poświęcić na siłownie, żeby spalić pochłonięte kalorie. Ale spokojnie, jak mówią dietetycy choćbyśmy zjedli 10 pączków nie przytyjemy i „nie pójdzie nam w boczki”, bo tycie to długi proces. Jedyne, co nam grozi to ból brzucha:).

Polacy to naród przesądów, które nie ominęły i tego święta. Według tradycji, ten, kto nie skusi się nawet na jednego malutkiego pączka, nie może liczyć na szczęście w tym roku. A skoro przytyć i tak się nie da, to, czego tu sobie odmawiać? :)

Przepis na pączki:

500 g mąki
- 8 żółtek
- 3/4 szklanki cukru
- 200 g stopionego masłapieczenie pączków
- cukier waniliowy
- 80 g drożdży
- smażona skórka pomarańczowa, pokrojona w kostkę
- 1,5 szklanki ciepłego mleka
- szczypta soli
- 2 łyżki spirytusu (ew. wódki)
- śliwkowe powidła lub różana konfitura
- cukier puder do posypania lub polukrowania
- zapach rumowy (jeśli ktoś lubi)
- ok. 750 g smalcu do smażenia

NAJPIERW ROBIMY CIASTO DROŻDŻOWE:
1. Do kubeczka włożyć drożdże, 1 łyżkę mąki, łyżeczkę cukru, dodać 1/2 szklanki mleka i dobrze rozetrzeć. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce.
2. Mąkę przesiać, żółtka oddzielić od jajek. Do żółtek dodać cukier i połowę cukru waniliowego. Ucierać na prawie białą, puszystą i kremową masę (najlepiej w misce na garnku z gorącą wodą).
3. Podrośnięte drożdże dodać do mąki, dodać też utarte żółtka. Ciasto wyrabiać rękami, dodając tyle ciepłego mleka by ciasto było miękkie, pulchne i sprężyste a nie rzadkie.
4. Gdy ciasto zacznie odchodzić od miski wlewać stopniowo rozpuszczone, ciepłe (niegorące) masło i wyrabiać do czasu, gdy ciasto będzie łatwo odchodzić od rąk i od miski. Dodać drobno pokrojoną skórkę i spirytus. Ciasto przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

NASTĘPNIE CZAS NA LEPIENIE PACZKÓW:
5. Gdy podwoi swoją objętość z porcji wielkości kurzego jajka robić placuszki, nakładać po porcji powideł i zlepiać, formując pączki. Układać je na posypanej mąką deseczce, przykryć ściereczką do wyrośnięcia (ok. 15 minut).

I SMAŻENIE:
6. W garnku rozgrzać tłuszcz. Do mocno nagrzanego smalcu wkładać pączki i smażyć na złoty kolor z obu stron (aby miały białą obrączkę jak te z cukierni trzeba po przewróceniu na drugą stronę przykryć garnek).
7. Wyjmować i układać na talerzu wyłożonym papierowymi serwetkami. Ostudzone posypać cukrem pudrem lub lukrem z odrobiną zapachu rumowego.


Smacznego!!!

 

Anna Zielińska

annazielinska@strzyzowiak.pl

 

 

Źródła:
*  http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,wid,8198815,wiadomosc.html
* http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/T%C5%82usty_czwartek

18-02-2009 Dariusz

Dodaj komentarz

Śledź nas

Najczęściej oglądane

Ostatnie komentarze

Trending News

Newletter