DO "pompeje"
Zanim Ci odpowiem, to usuń ze swego logo tego biednego pieska. Sam uwielbiam psy i nie podoba mi się, że to biedne, zmarłe zwierze jest wizerunkiem Twoich demonicznych złośliwości. On już jest dawno w "psim niebie" Daj mu spokój!!! Mam znajomego ksiedza egzorcystę, On Ci pomoże. Wybierz się tam z koleżanką. Ta sama zła energia...A ten miły piesek na foto nie pasował do Ciebie... i jeszcze ta ośmieszająca czapeczka! Załóż sobie budę na głowę, a będziesz wiedziała jak on sie czuje.

Dziękuję "pompeje" :)

Pan od internetu, co chciał na DK postawić nadajniki? Wcale się nie dziwię, że w DK nie skorzystali z takich propozycji ....50% na 50%. Z daleka śmierdzi wałkiem...A Pan już wie jakim.

Mieli by te nadajniki, a teraz mają zaniki ;)
Ej "pompeje", wszystko Ci śmierdzi. Oj, przepraszam...ups. Chodziło mi o to, że nawet jabłko dzieli się na pół i wiele rzeczy na świecie. Całe życie to jedno wielkie "pół". Wystarczyło pół etetu i J.S. miała by: muzyków, literatów, tancerzy, plastykow, rękodzielników, fotografów, akustyków, elektryków, kinooperatorów, itd. Zresztą wielu odstrzeliła- "puuł"!!! Lepiej wyjdż na spacer na pół dnia, może poznasz jakaś "połówkę". A gdyby nie nie, to na wieczór warto mieć jakąś połówkę.
Tylko uważaj, bo wielu "kulturalnych" z tego szczęścia i ofiarnej pracy wpadło w alkoholizm, straciło rodziny, pracę, itd. To nie żart!!!
Chcesz, to poznam Cię z kilkoma "kulturalnymi- niezaleznymi", to Ci opowiedzą jak było!
Już tam nie pracują... :,(

Coś mi tu zalatuje od "pewexa" i pozostałych wierszokletów watą cukrową...
Dyrektor R.K poszedł na współpracę z wiadomych względów, dyrektorka DK nie zgodziła się obracać lewymi fakturami i dlatego powiedziała NIE. Jeżeli jest tak jak piszesz to NIK i Urząd Skarbowy w formie kontroli krzyżowej to zweryfikują...

Odnośnie zatrudniania pracowników w DK to pensja była uzależniona od pieniędzy z Urzędu Miejskiego. Od dwóch lat nowa władza wprowadziła cięcia kosztów i to było powodem redukcji etatów, a pracownicy byli zwalniani z polecenia Pana Burmistrza i jego zastępczyń.

DO S[url=uzytkownicy,showuser,3780.html]trzyżowiaczek_to Ja....[/url]

Strzyżów to wolne miasto. Ot takie czasy, że wiekszość coś pisze, recytuje, maluje- coś tworzy. Pamiętam, że kiedy Cię wprowadzałem w arkana kultury, też bardzo chciałaś zaistnieć. Czułem, że im zazdrościsz. A tu nic łatwiejszego; po prostu napisz. Kiedyś też próbowałaś pisać. Wiem wolałaś prozę, ale to też fajna zabawa w te wierszyki. Byłem kiedyś na dużej imprezie typu "Dni Strzyżowa. Wszyscy byli ubrani w stroje z epoki wybitnego poety włłoskiego, który akurat urodził się w tym mieście. Uczestnicy festynu mogli zwracać się do siebie tylko wierszem, no powiedzmy rymowankami. Przednia zabawa, oczywiście dla ludzi z poczuciem humoru. I tego w Strzyżowie mi właśnie brakował- lekkośc. Nie imprez typu- uwaga, bo zaraz pęknę!!! Mam nadzieję, że teraz bedzie innaczej, że każdy znajdzie coś dla siebie. Szczerze, to wolę czasem wybrać się do "Siemaszkowej", a w Strzyżowie wolałbym np. "Antidotum". Chętnie poszedłbym na zwykły festyn rodzinny, zabawę ogrodową, karnawałowy bal kostiumowy, kulig z pieczeniem barana, sylwestra, czy Andrzejki w "Sokole". Ot takie zwykłe potrzeby, zwykłego człowieka. Zaproponuję przyszłej kierowniczce utworzenie koła szachowego, to bardzo rozwija. Mam jeszcze wiele innych pomyslów, choćby wieczór piosenki francuskiej, bo gram też nieźle na harmonijce ustnej. Może gdzieś się przydam,w końcu nie jestem jeszcze taki stary :)
Pozdrawiam wszystkich- A.S.